Myślisz o rozstaniu bądź rozwodzie. Boisz się rozstania, jednak myślisz, że rozstanie to jedyny sposób na zadbanie o siebie. Partner bądź partnerka chce się z Tobą rozstać bądź rozwieść. Czujesz ból, zranienie i odrzucenie, jednak chcesz te uczucia przeżyć i uznać. Chcesz przejść przez proces rozstawania się inaczej, świadomie, w szacunku do siebie i partnera bądź partnerki. Chcesz zadbać o komfort swój i swojej rodziny. Chcesz móc w przyszłości w dobrych relacjach z partnerem wychowywać Wasze wspólne dzieci. Jeżeli rozstanie jest naprawdę konieczne, chcesz, żeby formalności w sądzie trwały jak najkrócej. Na etapie sprawy sądowej chcesz już wiedzieć, o co Wam chodziło. Marzysz o szczęśliwym życiu.
Jeżeli te pragnienia są Ci bliskie, zapraszam do skorzystania z mojej propozycji kompleksowego wsparcia rozstającej się pary – od strony emocjonalnej, komunikacyjnej oraz prawnej.
Jeżeli z jakichś powodów Twój partner bądź małżonek nie będzie zainteresowany wsparciem bądź Ty nie chcesz korzystać ze wspólnego wsparcia, możesz przejść sama bądź sam swój własny, indywidualny proces rozstawania się. Dzięki niemu zmieni się Twoja perspektywa, a to wpłynie na Twoją świadomość, postawę i Twoje działania. To wszystko będzie miało wpływ na partnera, a wtedy struktura konfliktu ma szansę się zmienić. Być może rozstanie będzie nieuchronne, dowiesz się jednak, jaki sens ma ono dla Ciebie, czego potrzebujesz w związku partnerskim, i jak możesz iść przez życie w szczęściu bez swojego partnera.
Zapominamy, że rozstanie to proces, a właściwie jest to efekt procesu rozstawania się. Jeżeli partnerzy są w związku małżeńskim niestety często skupiają się na rozwodzie, a nie na procesie rozstawania się ze sobą. W przypadku wielu rozwodów scenariusz przedstawia się podobnie. Małżonkowie składają sprawę do sądu i szarpią się przez lata o winę, opiekę nad dziećmi, wysokość alimentów i majątek. W moim odczuciu takie rozstanie to stracony czas, którego nie da się odrobić. Tracimy wówczas także siłę i napęd, które moglibyśmy zainwestować choćby na odkrycie i realizację swoich marzeń i pragnień. Wiedz, że możesz pójść świadomą drogą i wykorzystać rozstanie jako podróż do siebie. Może to być również szansa na świadomą transformację relacji, co okazuje się być bardzo ważne, jeżeli macie wspólne dzieci. Tego nie da się zrobić na sali sądowej.
Z tego powodu proponuję odwrócenie utartego schematu działania. Warto najpierw poznać przyczyny, cel i sens Waszego ewentualnego rozstania. Po tym etapie okaże się, czy nadal chcecie rozstania, czy jest przestrzeń na odbudowanie relacji. Jeżeli będziecie chcieli odbudować relację możecie rozpocząć proces aktualizacji relacji. Jeżeli pozostaniecie przy decyzji o rozstaniu, proponuję Wam towarzyszenie w procesie rozstawania się – od strony emocjonalnej i komunikacyjnej. Kiedy przyjdzie czas na rozwód pomogę Wam przejść przez zagadnienia prawne. Postępowanie rozwodowe na poziomie prawnym jest jednym z prostszych postępowań sądowych. Nie prawo, ani nie sąd stanowią tu problem, a silne emocje, urazy i niestety często ukryte intencje stron bądź doradców mącą prostą sprawę.
Pamiętaj, rozstanie kończy proces rozstawania się. Rozwód, jeżeli jest konieczny ze względów formalnych, jest jedynie formalnym zakończeniem tego procesu. Odbywa się w sądzie, bowiem tylko w sądzie można uzyskać rozwód. Nie musi się jednak wiązać z walką. Jeżeli dasz uwagę przyczynom i celom rozstania, jeżeli pozwolisz sobie przeżyć i wyrazić emocje, jeżeli przeżyjesz rozstanie w sobie, może być formalnością. Naprawdę.